Witajcie w "To zależy"
1... 2... 3... Próba klawiatury. Po prawie czterech latach wracam z kolejnym newsletterem!
Czemu “To zależy”? Chyba dlatego, że to mój ulubiony marketingowy zwrot.
Bo to zależy od budżetu, od pory publikacji, formatów i tak dalej.
Marketing to nie jest żadna nauka ścisła przecież i dużo zależy (o znowu!) od tego do kogo trafi komunikat i jak w nim zarezonuje.
A dziś mam nadzieję, że nowa edycja newslettera trafi na podatny grunt, spodoba Wam się i zechcecie się nim podzielić dalej. Co w nim znajdziecie? Kilka przykładów ciekawych kreacji reklamowych, przydatne narzędzia, profile do śledzenia oraz dane z różnych raportów branżowych. Zawsze lubiłem tworzyć takie repozytoria, więc od tego zaczynam kolejną przygodę z tworzeniem contentu. A co będzie dalej? Czas pokaże.
3 kampanie warte wzmianki
Wszystkie trzy dzisiejsze kreacje wrzucałem na swoje sociale i zebrały całkiem fajne reakcje, ale tutaj chciałbym się im przyjrzeć trochę bliżej.
Zaczynamy od IKEA i świetnego wplecenia marki w hasło. Aż dziwne, że dotąd nikt tego nie wykorzystał, dopiero agencja Memac Ogilvy to zwizualizowała tworząc “LIKEA moments”, małe rzeczy, które jednak dużo zmieniają. Naszą jakość snu, odpoczynek w ciągu dnia, czy naukę (tutaj znajdziecie wszystkie reklamy).
Krótkie hasła, a opowiadają naprawdę sporo, na dodatek podoba mi się pewna codzienność w tych zdjęciach, bo nie są wymuskane na maksa, a nieodłączna cenówka w reklamach IKEA wcale nie zaburza przekazu.
Peruwiański oddział Greya przygotował dla Nikona kampanię, która staje trochę okoniem w świecie, który zachłysnął się możliwościami tworzenia obrazów przez AI. I stąd pomysł na wykorzystanie pięknych, wręcz trochę nierealnych zdjęć i dodanie do nich promptów, których można by było użyć.
Dodatkowo z hasłem “Don’t give up on the real world” całość stanowi ciekawy manifest o którym możecie tutaj poczytać.
Na koniec reklama z taaaaaką brodą (z 2009 roku!) i z naszego polskiego podwórka, czyli Tatra. Odpowiadała za nią agencja Change Integrated i do dziś bardzo mi się podoba. Choć jak opublikowałem ją znowu na swoim blogowym profilu na FB to pojawiły się reakcje, że trochę to wygląda teraz jakby ktoś to robił z użyciem AI, a te 15 lat temu przecież grafik musiał się potężnie nad tym napocić.
Spróbowałem zatem odtworzyć tę reklamę za pomocą AI i no… Wyszło coś, co mogłoby służyć jako biedny benchmark dla designera… :D
Profil do śledzenia - Matt Navarra
Jeśli chcecie być na bieżąco z tym co dzieje się w mediach społecznościowych, z nowymi funkcjami, zmianami w algorytmach etc. to musicie koniecznie śledzić Matta i jego newsletter Geekout (jak widzicie na screenie skoro Jakub Biel go śledzi, to chyba warto). Potężna dawka newsów, ale też sporo polecajek materiałów tworzonych przez innych influencerów marketingowych.
Niestety jeśli jesteście fanami TwitterXa to go tam nie znajdziecie, bo ewidentnie ma focha na to co robi Elon z tą platformą (i trochę go rozumiem).
Wbijajcie na jego LinkedIna, naprawdę warto.
Brak pomysłu na slajdy?
Niby robię te prezentacje już z dekadę, a czasami mam problem jak rozpisać koncept lub jakąś sekcję, żeby nie brzmiała i nie wyglądała nudno. Oczywiście rozwój narzędzi AI łączy się z tym, że możemy sobie pomóc przy robieniu slajdów.
I tu moja polecajka, bo Tome całkiem sensownie robi takie slajdy hasłowe, storytellingowe na temat, który mu wyznaczymy. Nawet w darmowej wersji wyglądało to całkiem porządnie i myślę, że gdy wjedzie Wam blokada twórcza, to może być dobre miejsce, żeby trochę się poodbijać pomysłami ze sztuczną inteligencją.
Narzędzie znajdziecie pod tym linkiem: https://tome.app/
Jak być lepszym liderem/managerem/przełożonym?
To co widzicie wyżej to chyba najważniejsza część artykułu, ale warto oczywiście zapoznać się z całością - tak wiem, spoiler. W swoim zespole staram się wdrażać te 5 zasad, bo moim zdaniem tylko dzięki nim można budować pewność siebie w działaniu oraz zasoby specjalistycznej wiedzy każdego z członków zespołu.
Bo zwłaszcza w marketingu (a w pracy z social media to już w ogóle) nauka jest niezwykle ważna. Praktycznie z dnia na dzień mogą się zmienić zasady gry. Ale warto też dzielić się dobrymi praktykami lub wręcz błędami z tymi, którzy mają mniej lat pracy w swoim CV.
Ja miałem to szczęście, że na swojej drodze spotkałem kilka osób, które naprawdę poświęciły mi dużo czasu i starały się we mnie zbudować taką pewność siebie w pracy. Z drugiej strony pracowałem też z managerami, którym było daleko do stosowania powyższych zasad w budowaniu zespołu. Jednak niezależnie od tego jakie stanowisko piastujecie, to warto te idee szerzyć i podawać dalej.
Cały artykuł tutaj.
GenZ i Millenialsi czują się bardziej sobą w sieci niż w świecie offline?
Kurcze, to mnie zaskoczyło. Poważnie. Bo o ile po Gen Z to mógłbym się tego spodziewać, ale po Millenialsach? Badanie z USA, wiadomo, że nie do końca można je przełożyć na inne społeczeństwa, ale jednak trendy kształtują się teraz też globalnie.
Z odpowiedzi respondentów wynikało także, że ogólnie te dwa pokolenia czują się też bardziej docenione za to co robią w sieci, niż w świecie offline. Czyli ich najbliższe otoczenie może wcale nie być dla nich wsparciem. Smutne.
Choć widać to po tym co się publikuje na TikToku, TwitterXie czy Threadsach. Tam ludzie dzielą się swoimi myślami, pomysłami, spostrzeżeniami, pasjami. I mogą znaleźć tych, którym się to sposoba, ale też z drugiej strony hejterów, którzy swoimi wypowiedziami wpływają na ich samoocenę. Bo o negatywnym wpływie social media badań też mamy sporo. Czyli ogólnie możemy mówić o jakimś kryzysie tożsamości, zwłaszcza wśród młodych dorosłych.
Tak czy siak, internet przejął dyskurs i to on kształtuje opinię publiczną oraz to co mówią inne media.
Więcej o badaniu The New Consumer tutaj.
To tyle na dzisiaj, do następnego newslettera! Jeśli Wam się spodobał, to podajcie go dalej do swoich znajomych.
A jeśli BARDZO się spodobał i chcecie mnie trochę zmotywować do kolejnych ciekawych wrzutek, to będę wdzięczny za “postawienie mi kawy”. ;)
Możecie też zajrzeć na mojego wskrzeszonego bloga, gdzie postaram się też regularnie coś wrzucać.