Produktywność, liczba słów i bourbon
Cześć!
Dzisiejszy newsletter to taki mały test nowej godziny wysyłki, bo chyba jednak wysyłka z samego rana nie wpływa dobrze na otwieralność, bo wpadam z moją wysyłką chyba gdzieś pomiędzy poranne maile z ASAPami. ;)
Przy okazji też zachęcam Was do napisania jaka kampania/akcja marketingowa/reklamowa w Q3 2020 najbardziej Wam się podobała. Komentarze możecie zostawić tutaj, a ja powoli zbieram się do stworzenia kolejnego podsumowania na blogu.
Jeśli spodobała Wam się dzisiejsza odsłona newslettera, to będę bardzo wdzięczny za puszczenie go gdzieś dalej w Waszych socialach lub poprzez rozesłanie go mailem do Waszych współpracowników.
Jedziemy z tematem!
Industrial na dzień dobry
Znowu zacznijmy muzycznie. Tym razem podrzucam Wam cover pewnego dość wesoło brzmiącego hitu. 3Teeth tworzy muzykę z pogranicza industrialu i metalu, ale akurat poniższy utwór jest trochę lżejszy, ale niemniej niepokojący.
W ogóle chwilę mi zajęło, żeby skojarzyć tytuł z pierwotnym utworem, dopiero refren sprawił, że zajarzyłem czego tak naprawdę słucham.
Licznik słów
Wiadomo, że Word jest najprostszy do takiego zadania, ale jeśli chcecie uzyskać trochę dodatkowych statystyk lub informacji (na przykład ile zajmie przeczytanie tekstu), to warto już skorzystać z czegoś trochę bardziej zaawansowanego.
Dodajcie sobie Word Counter do zakładek, na pewno się przyda.
Ciemna strona bourbona
To akurat trochę mniej digitalowo-marketingowy temat, ale mogący mieć wpływ na postrzaganie marek alkoholowych, zwłaszcza w obszarze społecznej odpowiedzialności biznesu.
Znacie pojęcie “działka dla aniołów”? Jeśli nie, to już tłumaczę. Otóż przy produkcji takich trunków jak whisky lub bourbon podczas leżakowania z beczek paruje część alkoholu co wpływa na to jak długo taki napitek może leżakować (bo potem zostanie go zbyt mało żeby dało się go opłacalnie sprzedać). I w przypadku bourbonów, które są produkowane w stanie Kentucky (przede wszystkim) ta “działka dla aniołów” ma ciekawy, ale mało przyjemny skutek dla okolicy.
Jaki dokładnie? Otóż osadzający się na różnych powierzchniach alkohol staje się pożywką dla pewnego rodzaju grzyba. I w tym artykule możecie dowiedzieć się jak to wpływa na społeczność lokalną i ogólne postrzeganie destylarni - The Dark Side of the ‘Angel’s Share’.
Gry łączą
Virgin Media przeprowadziło ciekawe badanie (pewnie nie jakoś super reprezentatywne, ale zawsze) z którego wynikło, że gry mogą wzmacniać stare znajomości (bo na przykład rzadko z kimś się spotykaliśmy/rozmawialiśmy na komunikatorach) i wręcz tworzyć nowe.
Ameryki nie odkryli, ale jest to kolejny kamyk do ogródka w dyskusji, że gaming jako zjawisko społeczne ma sporo pozytywnych stron. Zwłaszcza w czasie pandemii, bo 93% respondentów wskazało, że gry były dla nich jednym z najlepszych sposobów na kontakt ze znajomymi. Więcej o wynikach i samym badaniu tutaj: New survey reveals gaming helps strengthen old and new friendships.
Produktywność, a wyrzuty sumienia
Zdarzyło Wam się kiedyś, że opanowały Was takie wyrzuty sumienia związane z aktualnym brakiem produktywności, że aż Was to paraliżowało przed wykonaniem kolejnego zadania? Pewnie tak, zwłaszcza w tych nowych okolicznościach pracy jakie mamy od marca.
Scott Young, który specjalizuje się w poradach dotyczących produktywności też to odczuł i znalazł na to kilka sposobów. Bo te wyrzuty sumienia, czy nawet poczucie winy, że czegoś się nie zrobiło wcale nie pomaga, nie jest dla nas dobre. I wpływa nie tylko na to jak produktywnie pracujemy, ale też na jakość tego co robimy. Zatem zerknijcie na jego porady i sprawcie, że Wasze pracowe sumienie trochę się uspokoi: What is Productivity Guilt? (And How Can You Prevent It?)
Selfie z wrogiem
Napój energetyczny Fusion z okazji Międzynarodowego Dnia Przyjaźni postanowił zachęcić graczy do dość nietypowego zachowania - robienia sobie selfie/screenów z przeciwnikami w grach video - i tu marka zachęcała do zmiany zachowań typowych dla danych gier, bo przecież zazwyczaj jak widzimy przeciwnika, to od razu przechodzimy do ataku, a nie robienia sobie selfie. To tylko rywalizacja i wcale nie musimy do siebie czuć negatywnych emocji personalnie (co marka również podkreśla), a skoro każdy może zyskać…
Po publikacji postów z odpowiednim hashtagiem (#fusionamizademudaojogo - na ile udało mi się przetłumaczyć na angielski to wychodzi coś takiego: fusion changed the game in friendship) każdy z uczestników akcji otrzymywał w wiadomości prywatnej kupon do e-sklepu z napojami na darmową dostawę. Całkiem fajny sposób na zaangażowanie graczy, wygenerowanie user generated contentu i promocję hashtaga brandowego. Więcej o kampanii przeczytacie tutaj: Picture with the Enemy.
To tyle na dzisiaj, do następnego newslettera!