Nocna zmiana, Zlatan i cykl życia treści
Cześć!
Połowa sierpnia za nami, upały trochę dają w kość (aż sam zakupiłem klimatyzer do domu… A przepraszam… Do mojego DOMOWEGO BIURA), a ja się miotam między trzema szkicami wpisów na bloga nie mogąc się zdecydować, który teraz skończyć. Cóż. Na pewno do końca miesiąca coś opublikuję, ale póki co skupmy się na dzisiejszej porcji treści.
Jeśli, spodobała Wam się dzisiejsza odsłona newslettera, to będę bardzo wdzięczny za puszczenie go gdzieś dalej w Waszych socialach lub poprzez rozesłanie go mailem do swoich współpracowników.
Jedziemy z tematem!
Nocna zmiana w Burger Kingu
Mało jest takich marek, które poprzez komunikację negatywnych zachowań chcą pokazać swoje rozwiązania. I tak jest w przypadku Burger Kinga, który trochę naśmiewa się z pijackich akcji w swoich lokalach (swoją drogą jak musiał wyglądać research?) zachęcając do korzystania z nocnej dostawy.
Piękne, absurdalne, po bandzie. Za to wielbię marketing BK względem słodkopierdzącego (choć też często przyjemnego w odbiorze) McDonaldsa.
Reklama na miarę ego
Kibice piłkarscy pewnie mogą przewijać dalej, ale dla reszty mam taką ciekawostkę. Jak piłkarz może przywitać się z nowym klubem i mieszkańcami miasta w którym ten klub działa? Może nagrać ciepłe video w którym opowie jakie ma plany, że jest zaszczycony możliwością pracy w nowym klubie…
Ale może być też Zlatanem Ibrahimovićem. I wykupić pełnostronicową reklamę w której jest poniższy tekst. Koleś jest niesamowity jeśli chodzi o swój personal branding i ego marketingowe, naprawdę.
Najprostszy brief świata
GET/TO/BY - oto formuła do opisania briefu kreatywnego, która definiuje nam grupę docelową/problem, odpowiedź i komunikat/akcję odpowiadającą na zadany problem.
I oczywiście jest to model propagowany nie przez kogo innego, jak przez Juliana Cole’a (naprawdę, uwielbiam gościa), który dostarcza naprawdę fantastyczne materiały dla osób, które tworzą idee kreatywne i pracują przy strategii.
Poniżej znajdziecie przykład, jak taki brief mógłby wyglądać w przypadku kampanii dla Spotify, a tutaj znajdziecie pełen wpis w którym Julian tłumaczy co i jak - How to use the creative brief GET/TO/BY.
Metallica znowu z orkiestrą
Jeśli nawet nie jesteście fanami metalowych brzmień, to warto tego kawałka posłuchać, bo to naprawdę kawał dobrego, rockowego grania w akustycznej formie.
Szczerze mówiąc oryginał z płyty St. Anger średnio zapadł mi w pamięć, ale ta wersja z orkiestrą symfoniczną leci u mnie w domu średnio raz dziennie. Także mam nadzieję, że resztę poniedziałku spędzicie w towarzystwie All Within My Hands i wokalu Jamesa Hetfielda.
Ile żyje content?
Oczywiście nie jest to jakaś wyssana z palca teoria, bo dane opierają się o kilka różnych raportów, ale warto zwrócić uwagę na to, że posty blogowe mają niesamowitą żywotność (sam dzięki temu zyskiwałem, bo chociażby wpis o zmianie nazwy profilu na FB przynosił mi co miesiąć sporo dodatkowych UU).
Także jeśli szukacie danych do prezentacji, która będzie argumentować skąd taka, a nie inna liczba publikacji dla klienta to proszę bardzo - tutaj znajdziecie cały wątek Anu wraz z linkami.
Czy pierwsze pomysły mają sens?
O podobnym procesie pisałem w swoim tekście (Nie jestem kreatywny) i tutaj mamy trochę kolejnych dowodów. Najczęściej nasza pierwsza myśl przy pracy kreatywnej, to pomysł kogoś innego. Możemy to robić zupełnie podświadomie, ale po prostu gdzieś coś już usłyszeliśmy i próbujemy to wdrożyć…
I czasem się uda, ale finalnie autor wskazuje nam, że lepiej jest sobie ten pomysł poobracać dookoła i modyfikować. Stąd potrzebny jest czas na przeprocesowanie naszej pierwszej myśli, co często mogłoby się zdawać stratą czasu. A nią nie jest, bo nasz mózg działa w taki sposób, że musi mieć trochę wolnej pamięci operacyjnej, żeby wytworzyć sobie odpowiednie skojarzenia, połączenia między myślami i finalnie wrócić z odpowiednią konkluzją. Dlatego zawsze zachęcam do kreatywnych rozkmin, bo wcale nie są stratą czasu.
Cały tekst do przeczytania tutaj - Your First Thought Is Rarely Your Best Thought.
Polecam profil - Fakes Forge
Wiem, że na liście subskrybentów mam trochę graczy, ale dla reszty wrzucam w ramach ciekawostki. Kuźnia Fejków była początkowo profilem na którym Kowal pokazywał wymyślone przez siebie edycje kolekcjonerskie growych hitów (albo czasami zmyślonych dodatków do znanych serii). Niektóre z nich wyglądały tak realistycznie, że pewnie kilka osób dało się nabrać. Poniżej przykład.
Profil działalności trochę ewoluował i teraz znajdziecie tam sporo memów i RTMów, które dzięki sprawności Kowala w posługiwaniu się photoshopem zdobywają uznanie nie tylko polskich użytkowników (niestety wielokrotnie memy potem latały po innych profilach na FB bez podpisu twórcy).
Poniżej jeszcze dwa przykłady (kadr z serialu Wiedźmin z interfejsem gry i wyobrażenie jak mógłby wyglądać Jason Mamoa w roli Kratosa z God of War). Po więcej zapraszam na profil Fakes Forge - o tutaj.
Definicja mojej twórczości
Człowiek ma 3 dni wolnego i zamiast się cieszyć, to się stresuje, bo przecież można coś napisać. Nie jeden, a może dwa teksty. A finalnie się miota z jednego szkicu do drugiego i jeszcze wymyśla kolejny temat artykułu dalej się stresując.
Witajcie w mojej rzeczywistości twórcy treści. Choć chyba wszyscy mamy podobnie jakoś od marca, że nie możemy się w pełni zrelaksować, prawda?
To tyle na dzisiaj, do następnego newslettera!