Nike, Mongołowie i rekomendacje YouTube'a
Cześć!
Jak to ktoś napisał na Twitterze, mamy sierpień, czyli ósmy poziom Jumanji. I jest to z jednej strony zabawne podejście do rzeczywistości, z drugiej rzeczywiście co miesiąc wydarza się coś, co może nas niepokoić. Jednakże ten newsletter nie jest miejscem, żeby dzielić się negatywnymi emocjami, wręcz przeciwnie. A dziś czeka nas wycieczka do Mongolii, odkrywanie dziwnych zakątków YouTube’a i nowa produkcja Nike.
Jeśli, spodobała Wam się dzisiejsza odsłona newslettera, to będę bardzo wdzięczny za puszczenie go gdzieś dalej w Waszych socialach lub poprzez rozesłanie go mailem do swoich współpracowników.
Jedziemy z tematem!
Mongołowie nadciągają
Zaczniemy muzycznie i od doskonałego przykładu, że można poprzez muzykę fajnie promować dziedzictwo kulturowe. The Hu, bo tak się nazywa zespół już zdobyli światową sławę, a poniższym teledyskiem promowali festiwal Naadam, który jest jednym z głównych świąt państwowych w Mongolii.
Fajnie by było u nas zobaczyć tej jakości materiał chociażby z okazji Święta Wojska Polskiego lub rocznicy Powstania.
Jak wyjść z bańki rekomendacji na YouTube?
Często się zastanawiam jak wygląda internet osób, które potrafią pisać nieprawdopodobne głupoty na Facebooku. Skąd oni to biorą? I pewnym takim sposobem na zobaczenie co się dzieje poza naszą bańką rekomendacji na YT jest strona TheirTube, która w tej chwili pokazuje główne rekomendacje dla sześciu powyższych person.
Jasne, to nie jest jeszcze idealne rozwiązanie, ale już zobaczenie co oglądają osoby, które nie wierzą w globalne ocieplenie sprawiło, że trochę zwątpiłem. Sprawdźcie i Wy co się dzieje poza Waszą częścią internetu - TheirTube.
Nie powstrzymacie nas
Nike jest znany ze spektakularnych kampanii reklamowych i tym razem chyba przesadzili. Bo najnowszy klip z hasłem “You Can't Stop Us” to jednocześnie arcydzieło montażu, narracji i trendu covidowej reklamy. Zresztą co ja tu będę więcej pisał, musicie obejrzeć.
Ciekawostka jeszcze zanim odpalicie, Nike twierdzi, że ręcznie szukano tych klipów i je zestawiano i nie stoi za tym sztuczna inteligencja. Jeśli tak, to podwójne kudosy.
Coś dla fanów kina
Jesteście ciekawi w jak wielu filmach grał Wasz ulubiony aktor i czy pełnił na planie też inne funkcje (producenta, reżysera etc.)? Zatem możecie użyć narzędzia Filmography Explorer i wtedy zobaczycie jak duże było natężenie jego występów na ekranie wraz z przypisaną oceną filmu.
Powyżej przykład z Robertem De Niro, który o dziwo ma o wiele więcej rpacy już w XXI wieku niż w czasach kiedy był gwiazdą kina gangsterskiego, a pracę przy filmach już nie jako aktor rozpoczął dość późno, gdy już miał na koncie Ojca Chrzestnego i Taksówkarza.
Aplikację możecie przeklikać tutaj - Filmography Explorer.
Wirtualne wakacje z Robertem Makłowiczem
Z małżonką nie zamierzamy w najbliższym czasie wyjeżdżać nigdzie za granicę, więc jako ekwiwalent śródziemnomorskich wakacji musi nam wystarczyć cykl filmów z Dalmacji autorstwa nie kogo innego jak Roberta Makłowicza.
I powiem Wam, że pan Robert doskonale odnajduje się na YT. Widać, że ma więcej luzu niż w TVP, czasami wypowie się trochę ostrzej jeśli chodzi o swoje poglądy, ale przede wszystkim nie ograniczają go producenci.
Zatem pokazuje piękne miejsca w Dalmacji, tamtejszą kuchnię, a jednocześnie serwuje bardzo nieinwazyjny product placement w ramach współpracy ze sklepem internetowym sprzedającym między innymi małe AGD. O taki content nic nie robiłem.
Znajdź swój ulubiony landing page
Często szukając pomysłów przy planowaniu kampanii patrzę jak na swoich stronach komunikują się marki z podobnej branży. Jak podkreślają swoje benefity, jak zachęcają użytkownika do działania. Oczywiście design tych stron też jest jakimś kierunkiem w zbieraniu informacji.
Z pomocą przychodzi mi od jakiegoś czasu Lapa.Ninja, czyli strona agregująca landing page z różnych branż oraz oferująca sporo darmowego contentu dla designerów (i nie tylko, bo ikony, ilustracje, moodboardy itp. mogą się przydać przy kleceniu prezentacji).
Sprawdźcie sobie czy znajdziecie coś co się Wam przyda tutaj - Lapa.Ninja.
To tyle na dzisiaj, do następnego newslettera!